czwartek, 11 czerwca 2015

Przepiórki w płatkach róży

Moja babka miała bardzo interesującą teorię. Mówiła mianowicie, że chociaż wszyscy rodzimy się z pudełkiem zapałek w środku, nie możemy ich zapalić sami, gdyż potrzebujemy do tego (...) tlenu i ognia. Tylko że w naszym przypadku tlen może pochodzić z oddechu ukochanej osoby, a funkcję ognia może spełnić jakikolwiek bodziec: muzyka, pieszczota, słowo czy dźwięk, który powoduje, że detonator wybucha i zapala jedną z zapałek.
(...)
Innymi słowy, ten proces jest pokarmem duszy. Jeśli ktoś nie odkryje na czas własnych detonatorów, pudełko z zapałkami zamoknie i już nigdy żadnej nie będzie można zapalić. Wówczas dusza ucieka z naszego ciała, błądzi wśród nieprzeniknionych mgieł i sama na próżno szuka swego pokarmu nie wiedząc, że tylko to ciało, które porzuciła, bezbronne i wyziębione, może go jej dostarczyć.


Laura Esquivel, Przepiórki w płatkach róży

Brak komentarzy: