środa, 23 grudnia 2009

:)


Niech świąteczne życzenia mają moc spełnienia,
te całkiem błahe i te ważne,
te dostojne i te ciut niepoważne,
niech się spełnią.
Marzenia o które warto walczyć,
wartości którymi warto się dzielić,
przyjaciół z którymi warto być
i nadziei, bez której nie da się żyć.
Wesołych Świąt Bożego Narodzenia
i Szczęśliwego Nowego Roku.

piątek, 18 grudnia 2009

zaułek .


znasz Nikta?
krzywdziciela?

znasz?
znasz!
znasz ...

wiesz, że jest. tylko go nie widzisz. nie dostrzegasz.

on wie.
ja wiem.
ty nie.

niedziela, 13 grudnia 2009

Milczenie owiec - Bezsilność


W koronach drzew włóczę się
Spróchniała kora wcale nie pieści mych stóp
Śpiew wiatru podsyca lęk
I z każdym ruchem braknie mi tchu

Dosięgnąć czubka ich głów
Móc ukraść liściom wolę bo szumią jak chcą
A ja uciekam od słów
Gdy zwiędłych marzeń wyczuwam woń
Chcę wspiąć się jak najwyżej stąd

Przez bezsilność brnę tak co dnia
A zły los śledzi każdy mój krok
Szary cień wokół mnie
Ginie kolejny rok
I znów ginie rok

Gałęzi trzask łamie mnie
Wysokość spycha w otchłań od której aż mdli
Od waszych twarzy mi źle
Ich pusty wyraz dodaje sił
By jak najwyżej stąd już być

Dzikie stado gniewnych myśli
Zbyt zachłanne by się bać
Jeden krok i już się ziści
Coś co odtąd zawsze będzie trwać
Będzie wiecznie trwać

poniedziałek, 30 listopada 2009

i Ktoś



zamknęłam się przed światem.
umarłam.
tylko nie wiem czy po to by się narodzić.
umieranie ożywiające.

dobrze, że jest Ktoś
Kto mnie kocha.
zawsze. do końca. pomimo wszystko.
nawet jak na to nie zasługuje.
nie wybierając.
idąc w noc.
kto z miłości do mnie umarł.
dał się zabić.


to takie nadziejowe.

postawi na nogi drewnianą kukiełkę?
której się urwały sznurki.
która się panicznie boi iskry.
a iskry właśnie potrzeba jej do życia.

niedziela, 22 listopada 2009

wtorek, 17 listopada 2009

Zegarmistrz światła


A kiedy przyjdzie także po mnie,
Zegarmistrz światła purpurowy.
By mi zabełtać błękit w głowie,
To będę jasny i gotowy.


Spłynął przeze mnie dni na przestrzał,
Zgasną podłogi i powietrza.
Na wszystko jeszcze raz popatrzę,
I pójdę nie wiem gdzie na zawsze.

Tadeusz Woźniak

jak dla mnie jeden z piękniejszych tekstów o śmierci ...

sobota, 31 października 2009

wszystko


Znajdź mnie tu
Mów do mnie
Chcę czuć, że jesteś
Muszę Cię słyszeć

Jesteś światłem
Które mnie prowadzi
Do miejsca
Gdzie znajdę znów spokój

Jesteś siłą
Która sprawia że wciąż idę
Jesteś nadzieją
Która sprawia, że wciąż ufam

Jesteś życiem
Dla mojej duszy
Jesteś moim celem
Jesteś wszystkim

Więc jak to możliwe
Że stoję tu z Tobą
I nie jestem poruszony
Czy powiesz mi
Czy możliwe jest
Coś lepszego niż to

Uciszasz burze
Dajesz mi odpocząć
Trzymasz mnie w swoich dłoniach
Nie pozwolisz mi upaść

Wciąż jesteś w moim sercu
I zapierasz mi dech w piersiach
Czy weźmiesz mnie ze sobą
Czy zabierzesz mnie głębiej niż teraz

Więc jak to możliwe
Że stoję tu z Tobą
I nie jestem poruszony
Czy powiesz mi
Czy możliwe jest
Coś lepszego niż to

Ponieważ jesteś wszystkim, czego pragnę
Wszystkim, czego potrzebuję
Jesteś wszystkim
Wszystkim

Czy powiesz mi
Czy możliwe jest
Coś lepszego niż to

Lifehouse - Everything

środa, 23 września 2009

bo dziś jest pierwszy dzień Jesieni !


bo dziś mam urodziny !
bo dziś mam skończone 17 lat !
bo w związku z tym dniem mam pewne nieoświecone płoche myśli, które jednak nie dają się przepędzić, tylko żyją w mojej korze mózgowej własnymi konstelacjami ...

czy dobrze wykorzystałam ten czas, który już został mi dany? jasne, że coś straciłam, przepuściłam, przelałam, zgubiłam, zmarnowałam ... ale czy aby nie za wiele?

jak wiele udało mi się zranić ludzi? ludzi, których kochałam, znałam, kocham,znam ... jak wiele zraniłam ludzi, których nie znałam, złym spojrzeniem, niezauważeniem ...
i czy zasłużyłam na ich wybaczenie?

wyrzuty sumienia nawiedzające zawsze po niewczasie.
kiedy dusza boli, żałuję, że nie żałuję ...
wysoki rachunek. ale zapłacony!

po raz 151 obiecuję: już nie będę!
wysilaj się nieboszczyku ...

szept w ramionach Ojca
światło jest mocniejsze ...

zapomniany warunek:
wytrzep dywan, zasadź jabłonkę.

i proszę naszego miłosiernego Boga o jedno:
żebym nie stała się gorsza niż jestem teraz ...

wtorek, 15 września 2009

miałam


Miałam kiedyś Anioła Stróża
Uczył mnie miłości do Boga
Miał być nieśmiertelny
A po mojej śmierci
Chciał być moim przewodnikiem
Zabili go
Wyszydzając jego skrzydła
Zamykając w klatce
Zmyślonej troskliwości
Umarł
Zawiódł się rzeczywistością
Odszedł...
A miałam kiedyś Anioła Stróża

sobota, 5 września 2009

aj aj ^^


Czymże jest życie, jeśli nie szeregiem natchnionych szaleństw?
Trzeba tylko umieć je popełniać!
A pierwszy warunek: nie pomijać żadnej sposobności, bo takowe nie zdarzają się co dzień.

czwartek, 13 sierpnia 2009

Rozmowa z Aniołem - Magda Femme


Aniele mój powiedz,
Czy możesz schować
Mnie w ramionach?
A w skrzydłach swych
Osuszyć znów moje łzy
Niewiele powiem Ci
Czujesz sam
W niebiosach łatwiej jest trwać
oddychać niebem
Tam zabierz nas...

Aniele mój
Ty przecież mnie jedną masz
I mnie ochronisz za grzechy
Niech życie ukaże mnie
Ty przy mnie zawsze bądź
Chociaż wiem, me niebo daleko jest
Więc nie wpuszczą jeszcze mnie
Jeszcze nie...

W ciemną noc modlitwy krzyk
Zostałeś tylko Ty
I deszcz na twarzy mej
W ciemną noc nie wierzę już
Choć trzepot skrzydeł znów
Do snu kołysze mnie

Aniele mój
Czasem nie wierzę w Ciebie
W samą siebie też wiary brak
Zraniłam wiele serc
Lecz nie opuszczaj mnie
Czuję strach, że to nie ostatni raz
Popłynie czyjaś łza, gorzka łza...

W ciemną noc modlitwy krzyk
Zostałeś tylko Ty
I deszcz na twarzy mej
W ciemną noc nie wierzę już
Choć trzepot skrzydeł znów
Do snu kołysze mnie

czwartek, 6 sierpnia 2009

Jeszcze raz


Jeszcze raz jeszcze jeden
Jeszcze miłość wybuchnie gniewem
Jeszcze nam dostarczy marzeń
Jeszcze porazi mnogością zdarzeń

Jeszcze raz jeszcze jeden
Jeszcze miłość poruszy niebem
Jeszcze każe nam stać na głowie
Jeszcze opisze nas słowo po słowie

Jeszcze raz jeszcze jeden
Daj mi ostatnia szansę ...

sobota, 1 sierpnia 2009

Inna


W jej oczach zawsze czaiły się iskierki kryształowych łez
W jej myślach gościł pozłacany smutek
Jej uśmiech przywoływał nostalgiczne wspomnienia sprzed lat
Jej słowa jednak dodawały nadziei

O sobie mówiła: 'jestem baśnią'
Na siebie brała problemy całego świata

Inna. Tak nierealna. Tak wyjątkowa. Inna.
Nie umiała odnaleźć się w tym świecie dopasowana do innych rzeczywistości.
Dawała nadzieję innym. Nadziei dla siebie jej brakło.
Dawała uśmiech innym. Uśmiechu dla niej samej już nie starczyło.
Nie odnalazła zagubionych marzeń.
Zaszczuta codziennością błagała niebo o rozgrzeszenie.

Miała trzynaście małych błękitnych kopert.
Do trzynastej włożyła imię ukochanego człowieka.
Zabrakło tylko adresu do Boga...

Dziś wiatr unosi wspomnienie o Innej...

wtorek, 21 lipca 2009

Saga o dzisiejszych czasach ...


Dlaczego ludzie w epoce atomu
tak często maja podstępny krok
kocich łap,
psim zębem
patrzą na siebie wrogo?











fot. from AGREGAT

środa, 17 czerwca 2009

Pytasz czy tęsknię ...


Pośród setek spadających
liści,
Pośród szumu smutnego
wiatru.
Jeden obraz mam wciąż
przed oczami,
jedno spojrzenie…
blask oczu.
Jeden Twój dotyk wciąż czuję,
pocałunek…
Uśmiechu Twego pieszczotę,
Zamglone barwy ukrytych
w sercu słów,
wciąż tak realnych.
Szałem nostalgii przykryte
Życie,
Zima zamyka korytarze rzeki
Zamrozi łzy,
zamrozi serce.
Nie… nie tęsknie…
Bez Ciebie umieram
Ja…
i Kochające Cię wciąż... moje Serce.

niedziela, 14 czerwca 2009

Na zawsze ...


Odejść donikąd i już nie powrócić,
Zostawić wszystko; przeszłość-przyszłość rzucić.
Znieść z nitki czasu po grudce zgrubienie -
Swojego życia bezbarwne złudzenie.

Nie łkać o słowa fałszywe i próżne,
O myśli wątłe , kłamliwie, usłużne.
I zniknąć w mroku cicho, i bez wieści,
Jak postać z głupiej, banalnej powieści.

Ścichnąć, jak wiatr, w przedwieczornym sadzie,
Który promienie słoneczne spać kładzie.
I tak, jak on, nie zostawić śladu,
By nie naruszyć odwiecznego ładu.

poniedziałek, 1 czerwca 2009

Twoje oczy


Jest w Twoich oczach kolor nieba z moich stron.
Jest w Twoich oczach kolor trawy z moich łąk.
Jest w Twoich oczach kolor rosy o świcie.
Jest w Twoich oczach kolor siana w słońcu.
Jest w Twoich oczach kolor ciemnej nocy.
Jest w Twoich oczach kolor listka na wietrze.
Jest w Twoich oczach kolor nadziei.
Nic więc dziwnego, że aż tak zakochałam się w Twoich oczach.

środa, 27 maja 2009

A to już nie długo ...


Kiedy powiem sobie dość
Będzie już za późno
Nie posłucham Twoich słów
I nie powiem jutro
Nie zaufam więcej Ci
Nie uwierzę w kłamstwa
Nie zrozumiem myśli Twych
Nie odnajdę spojrzeń

Kiedy powiem sobie dość
Będzie już za późno
Nie odnajdziesz dłoni mej
Nie usłyszysz głosu
Nie dam zniszczyć marzeń mych
Zabić codziennością
Nie popatrzysz w oczy me
Bo ich już nie będzie

Kiedy powiem sobie dość
Będzie już za późno
Nie oszukasz więcej mnie
Nie nakaramisz złudzeniami
Nie rozpalisz ognia tu
By go potem zgasić
Uśmich mój nie będzie Twój
Mnie juz tu nie będzie


Kiedy powiem sobie dość
Będzie już za późno

czwartek, 21 maja 2009

Przeznaczenie wyjaśnień


Z pewnością istnieje miejsce przeznaczone na śmietnisko, gdzie się gromadzą wyjaśnienia. W tej słusznej panoramie niepokoi jedno: co nastąpi, gdy pewnego dnia komuś uda się wyjaśnić również śmietnisko.

Julio Cortazar "Opowiadania o Łukaszu"

środa, 6 maja 2009

Odnajdę Cię ...


Odnajdę Cię we wszystkim co mam...
w zieleni trawy,
w bajkowej wodzie,
w moich snach,
w miękkiej pościeli,
w dźwięcznych słowach,
w życiu na codzień.

Odnajdę Cię...
po zapachu lata,
w promykach słońca,
w barwach jesieni,
w niekończącej się przyjaźni.

Odnajdę Cię...
wierszem pisanym,
w Twoich słowach,
w tym co niesie dzień,
w tym co noc pochowa.

A gdy już opadną wszystkie liście drzew w naszym ogrodzie,
Odnajdę Cię w słońca zachodzie...
Posłucham ptaków, tam będziesz zawsze i bez końca.
Ubrany w barwy mego życia.
Jak powiew wiatru...

Odnajdę Ciebie w mych marzeniach...

poniedziałek, 27 kwietnia 2009

Bo ja mam taki ogród ...


W moim ogrodzie jest sobie złoty ptak, który co rano śpiewa złotą pieśń ...
W moim ogrodzie jest piękna lilia, która zawsze pięknie pachnie ...
W moim ogrodzie zostawiłam wszystkie wspomnienia, które nas łączą ...
W moim ogrodzie będę teraz szukać pocieszenia, bo ty już jesteś gdzie indziej ...
W moim ogrodzie jest moje niebo i juz nie wpuszczę nikogo do mojego ogrodu ...
W moim ogrodzie ławeczka była tylko dwuosobowa ...
W moim ogrodzie właśnie wszystko zakwita na nowo dając nadzieję ...
Ale mój ogród nigdy już nie będzie taki sam ...

W Twoich oczach jest coś z mojego ogrodu ...
Ja chcę Twoich oczu!!!

poniedziałek, 20 kwietnia 2009

...ale czy tam jest... lepiej?


Bo czasem chciałabym być kimś innym niż teraz jestem...
To głupie?
Wiem!
Jednak czasem tak mam ...
A Ty nie?
Uciec od tych wszystkich problemów, czarnych myśli, szarych zakamarków, nieziszczonych marzeń, wielkich znaków zapytania ...
Uciec daleko, naprawdę daleko !!!

A potem wrócić ...

Wrócić?!?!
Też wymyśliła ...
Do czego?!
Do tego bagna, tego 'sajgonu', który nazywa się 'życie'?
Warto?

Może i by było warto ...
Może...
Gdyby tak światło nie nikło w oddali, gdyby słowa, a może raczej ich kompletny, porażający brak tak bardzo nie raniły,to może wtedy wszystko znowu miałoby sens?
Może...
Ale to już nigdy nie będzie to samo...

A jeszcze niedawno wierzyłam, że najpiękniejsze są powroty ...
Bo są.
Oczywiście, zakładając, że ma się do czego wracać ...

środa, 1 kwietnia 2009

a co tam ....


Transcendentnie przyglądam się temu, jak ten świat schodzi na psy.

Mój podmiot wytargował sobie gdzieś parę dni wolnych od życia.
Ale ja zostałam.
Obłędnie szukam własnego JA, które gdzieś się zagubiło razem z NIM.
ON, który był ważniejszy od wszystkiego co miałam, lepszy od wszystkiego co znałam. A ja po prostu dałam mu odejść.
Cholera, a miało być tak pięknie!

W prowizorycznej skorupce własnych, skąpych marzeń, które jeszcze mi zostały, staram się ocalić tę resztkę szarych komórek, tych które miały najsilniejszy układ immunologiczny. Tą resztką istoty, chcę pamiętać o tym co było, co on mi dał, a co ja bezczelnie wzięłam.

Chciałabym iść na plażę.
Poczuć piasek pod stopami, w dłoniach. we włosach...
Wtopić się w jego istnienie, poczuć ciepło jego duszy zatopionej w Słońcu, poczuć chłód jego powierzchniowości, obmytej morską słoną wodą.
Poczuć wiatr, zaiskrzyć jeszcze raz i rozsypać się na wszystkie cztery strony świata.

Ingerencja łez w moje życie zawsze zostawia w nim jakiś ślad.
Generalnie nie zawsze mnie to uszlachetnia.
Teraz zołza, która we mnie od dawna siedziała, wylazła na powierzchnie i mackami swojej podstępnej zagłady, odbiera mi to wszystko co jeszcze słabo tli się we mnie.

Skąd wziąść siłę, która wystarczyłaby do tego aby przetrwać.
Aby znowu poukładąc swoje życie według klarownych zasad, dzięki krórym mogłabym znowu nie bać się patrzeć ludziom na ulicy prosto w oczy.
Komu zaufać, aż tak, by złożyć mu siebie samą, bez tej zołzy, a tylko z tym co dobre?
Jak odbudować to co już zniszczone, nie jako falsyfikat, ale jako autentyczny twór, który sprosta wyzwaniu i postawi mnie spowrotem na nogi?

Czy nadzieja sama wystarczy, czy może potrzebny jest jeszcze ktoś?
Ktoś silniejszy, kto mógłby nieść ciężki plecak moich win, po krętej, wyboistej, wąskiej dróżce, która wcale może nie wieść do celu.
Ktoś kogo mgliste a jednak wyraźne odzwierciedlenie dostrzegłam w milknącym obrazie człowieka, który był mi światełkiem.

Nocą szukałam mojej gwiazdy, ale jej nie było...
Jak dobrze, że gwiazd są całe miliony.

niedziela, 29 marca 2009

♥~♥~♥~♥~♥~♥~♥~♥


Nie kocham cię za to kim jesteś,
ale za to jaki jesteś kiedy przebywam z tobą.

Nikt nie zasługuje na twoje łzy,
a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi cię do płaczu.

Jeżeli ktoś nie kocha cię tak jakbyś tego chciał,
nie oznacza to, że nie kocha cię on z całego serca i ponad życie.

Prawdziwy przyjaciel jest z tobą na dobre i na złe.

Najbardziej odczujesz brak jakiejś osoby,
kiedy będziesz siedział obok niej i będziesz wiedział,
że ona nigdy nie będzie twoja.

Nigdy nie przestawaj się uśmiechać, nawet jeśli jesteś smutny,
ponieważ nigdy nie wiesz, kto może się zakochać w twoim uśmiechu.

Być może dla świata jesteś tylko człowiekiem,
ale dla niektórych ludzi jesteś całym światem.

Nie trać czasu z kimś kto nie ma go, aby go spędzać z tobą.

Być może Bóg chciał abyś poznał wielu złych ludzi
zanim poznasz tę dobrą,
abyś mógł ją rozpoznać kiedy ona się w końcu pojawi.

Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się,
że ci się to przytrafiło.

Zawsze znajdzie się ktoś, kto cię skrytykuje.
Zdobywaj zaufanie ludzi i uważaj na tych,
których zaufanie już raz straciłeś.

Stań się lepszym człowiekiem.
I zanim poznasz kogoś upewnij się,
że znasz siebie i że nie będziesz chciał być taki jak on chce,
ale będziesz sobą.

Nie biegnij za szybko przez życie,
ponieważ najlepsze rzeczy zdarzają się nam, wtedy gdy najmniej się ich spodziewamy.


Wszystko co się nam przytrafia, dzieje się zawsze z jakiegoś powodu.

PS>Prawdopodobnie nie powiedziałam wszystkiego, o czym myślę, ale na pewno przemyślałam wszystko, co powiedziałam.

poniedziałek, 23 marca 2009

Anita Lipnicka "Kruchy czas"


Popłynie krew, gdy w ciało wniknie stal
Zakrzepnie w barwy przedwieczornych zórz
Poranny deszcz, obmyje każdą z plam
Lecz jedna myśl nas nie opuści już...

Być może ten ostatni akt
Skończy spór, przekona świat
Że w przemocy żaden sens
I nic nie przyjdzie z niej...

Zrodzonym pod złym niebem gniewnych gwiazd
Powiedzmy im, że okruchem jest czas

Wciąż i wciąż niech deszcze mżą
Jak łzy jasnych gwiazd
Jak łzy jasnych gwiazd
Wciąż i wciąż niech szepcze deszcz
Że kruchy nasz czas
Że kruchy nasz czas

niedziela, 22 marca 2009

Historia pewnego Ołówka


Chłopiec patrzył, jak babcia pisze list. W pewnej chwili zapytał:
- Piszesz o tym, co się przydarzyło? A może o mnie?
Babcia przerwała pisanie, uśmiechnęła się i powiedziała:
- To prawda, piszę o tobie, ale ważniejsze od tego, co piszę, jest ołówek, którym piszę. Chcę ci go dać, gdy dorośniesz.
Chłopiec z zaciekawieniem spojrzał na ołówek, ale nie zauważył w nim nic szczególnego.
- Przecież on niczym się nie różni od innych ołówków, które widziałem!
- Wszystko zależy od tego, jak na niego spojrzysz. Wiąże się z nim pięć ważnych cech i jeśli je będziesz odpowiednio pielęgnował, zawsze będziesz żył w zgodzie ze światem.
Pierwsza cecha: możesz dokonać wielkich rzeczy, ale nigdy nie zapominaj, że istnieje dłoń, która kieruje twoimi krokami. Ta dłoń to Bóg i to On prowadzi cię zgodnie ze swoją wolą.
Druga cecha: czasem muszę przerwać pisanie i użyć temperówki. Ołówek trochę z tego powodu ucierpi, ale potem, będzie miał ostrzejszą końcówkę. Dlatego naucz się znosić cierpienie, bo dzięki niemu wyrośniesz na dobrego człowieka.
Trzecia cecha: używając ołówka, zawsze możemy poprawić błąd za pomocą gumki. Zapamiętaj, że poprawienie nie jest niczym złym, przeciwnie, jest bardzo ważne, bo gwarantuje uczciwe postępowanie.
Czwarta cecha: w ołówku nie ważna jest drewniana otoczka, ale grafit w środku. Dlatego zawsze wsłuchuj się w to, co dzieje się w tobie.
Wreszcie piąta cecha: ołówek zawsze pozostawia ślad. Pamiętaj, że wszystko, co uczynisz w życiu, zostawi jakiś ślad. Dlatego miej świadomość tego, co robisz.


"Jeśliby Bóg zapomniał przez chwilę, że jestem marionetką i podarował mi odrobinę życia, wykorzystałbym ten czas najlepiej jak potrafię."

piątek, 13 marca 2009

Wizyta


Codziennie w południe pewien młody człowiek zjawiał się przy drzwiach kościoła
i po kilku minutach odchodził.
Nosił kraciastą koszulę i podarte dżinsy, tak jak wszyscy chłopcy w jego wieku.
Miał w ręku papierową torebkę z bułkami na obiad.
Proboszcz, trochę nieufny zapytał go kiedyś, po co tu przychodzi.
Wiadomo, że w obecnych czasach istnieją ludzie, którzy okradają również kościoły.
Przychodzę pomodlić się - odpowiedział chłopak.
Pomodlić się... Jak możesz modlić się tak szybko?
Och... codziennie zjawiam się w tym kościele w południe i mówię tylko:
"Jezu, przyszedł Jim", potem odchodzę.
To maleńka modlitwa, ale jestem pewien, że On słucha.
W kilka dni później, w wyniku wypadku przy pracy,
chłopak został przewieziony do szpitala z bardzo bolesnymi złamaniami.
Umieszczono go w pokoju razem z innymi chorymi.
Jego przybycie zmieniło oddział.
Po kilku dniach, jego pokój stał się miejscem spotkań pacjentów
z tego samego korytarza.
Młodzi i starzy spotykali się przy jego łóżku,
a on miał uśmiech i słowo otuchy dla każdego.
Przyszedł odwiedzić go również proboszcz
i w towarzystwie pielegniarki stanął przy łóżku chłopaka.

Powiedziano mi, że jesteś cały pokiereszowany,
ale że pomimo to wszystkim dodajesz otuchy. Jak to robisz?.
To dzięki Komuś, Kto przychodzi odwiedzić mnie w południe.
Pielęgniarka przerwała mu: Tu nikt nie przychodzi w południe...
O, tak! Przychodzi tu codziennie i stając w drzwiach mówi:
"Jim, to Ja, Jezus"- i odchodzi.



Każdy z nas związany jest z Bogiem, pewną nitką.
Kiedy popełniamy grzech, ta nić się przerywa.
Ale kiedy ubolewamy nad naszą winą - Bóg zawiązuje na nitce supełek
i w ten sposób staję się ona krótsza. Przebaczenie zbliża nas do Boga.

niedziela, 8 marca 2009

Bądź ...♥♥♥


Bądź światłem, co prowadzi.
Bądź lekarstwem, co ból zgładzi.
Bądź pocieszeniem w cierpieniu.
Bądź ciszą w milczeniu.
Bądź oddechem w duszności.
Bądź opanowaniem w złości.
Bądź śmiechem w radości.
Bądź nadzieją w beznadziejności.
Bądź odwagą w strachu.
Bądź ptakiem na dachu.
Bądź łzą we wzruszeniu.
Bądź mądrością w uczeniu.
Bądź słowem w modlitwie.
Bądź spokojem w gonitwie.
Bądź schronieniem w bezdomności.
Bądź westchnieniem w młodości.
Bądź skarbem w nicości.
Bądź zbroją w litości.
Bądź zachwytem w marzeniu.
Bądź pamięcią we wspomnieniu.
Po prostu bądź ...

środa, 4 marca 2009

♥*****♥


"...kimkolwiek jesteś, cokolwiek robisz, jeśli naprawdę z całych sił czegoś pragniesz, znaczy to, że pragnienie owo zrodziło się w Duszy Wszechświata. I spełnienie tego pragnienia, to Twoja misja na Ziemi."

środa, 25 lutego 2009

Kimkolwiek jesteś ...


Po cichej uliczce wielkiego miasta szedł sobie drobny staruszek,
Powłócząc nogami w jesienne popołudnie.
Zeschłe liście przypominały mu każde przeszłe lato.
Przed sobą miał długą, samotną noc w oczekiwaniu na kolejny czerwiec.

Aż nagle w stercie liści w pobliżu sierocińca, mała kartka papieru zwabiła jego wzrok.
Zatrzymał się więc i podniósł ją trzęsącymi się dłońmi.
Czytając dziecinne literki, starzec wybuchnął płaczem,
Bo słowa paliły jego wnętrze niczym piętno.

"Kimkolwiek jest ten, kto to znalazł, niech wie, że go kocham.
Kimkolwiek jest ten, kto to znalazł, niech wie, że go potrzebuję.
Nie mam nawet z kim zamienić słowa,
Więc ten, kto to znajdzie, niech wie, że go kocham!"

Oczy staruszka spoczęły na budynku sierocińca i dostrzegły małą dziewczynkę
Z nosem smętnie przyklejonym do szyby.
I wiedział już, że wreszcie znalazł przyjaciółkę,
Więc pomachał do niej i posłał jej jasny uśmiech.
Oboje wiedzieli też, że spędzą zimę razem, naśmiewając się z deszczu.

Naprawdę spędzili zimę, śmiejąc się z niepogody,
Rozmawiając przez płot i obsypując się drobnymi podarkami, które dla siebie zrobili.
Staruszek rzeźbił dla niej przepiękne zabawki,
Dziewczynka zaś rysowała mu obrazki, na których piękne panie
Spacerowały w słońcu i zieleni drzew, i oboje dużo się śmiali.

Lecz dnia pierwszego czerwca dziewczynka podbiegła do płotu,
By pokazać starcowi swój nowy rysunek, a jego tam nie było.
Przeczuwała jakoś, że on już nie wróci,
Pobiegła więc do pokoju, wzięła kredki i papier i napisała...

"Kimkolwiek jest ten, kto to znalazł, niech wie, że go kocham.
Kimkolwiek jest ten, kto to znalazł, niech wie, że go potrzebuję.
Nie mam nawet z kim zamienić słowa,
Więc ten, kto to znajdzie, niech wie, że go kocham!"




autor nieznany

wtorek, 24 lutego 2009

No właśnie, gdyby ....









"Gdyby nuta powiedziała: jedna nuta nie czyni muzyki
...nie było by symfonii
Gdyby słowo powiedziało: jedno słowo nie tworzy stronicy
...nie było by książki
Gdyby cegła powiedziała: jedna cegła nie czyni muru
...nie było by domu
Gdyby kropla powiedziała: jedna kropla wody nie może utworzyć rzeki
...nie było by oceanu
Gdyby ziarno zboża powiedziało: jedno ziarno nie może obsiać pola
...nie było by żniwa
Gdyby człowiek powiedział: jeden gest miłości nie ocali ludzkości
...nie byłoby nigdy na ziemi sprawiedliwości i pokoju, godności i szczęścia".

poniedziałek, 2 lutego 2009

Ty jesteś moim przyjacielem ! Ty jeden i nikt inny ! To Ciebie Kocham!!!




Kim jest dla mnie przyjaciel?
Mówiąc najprościej jest kimś, kto pozwala mi być taką,
jaka jestem i nie myśli, że jestem niespełna rozumu.
Ktoś, kto z wyrazu mojej twarzy odczytuje, że potrzebuje porozmawiać o tym,
co się dzieje lub nie w moim życiu. Udziela mi wsparcia bez osądzania.
Przyjaciel to ktoś, kto mnie potrzebuje,
ufa mi i jest szczęśliwy, gdy przynoszę dobre nowiny
- to ktoś, kto nigdy nie odejdzie.

Jeśli jest coś, co uszlachetnia duszę, to mieć przyjaciela.
Jeśli jest coś, co jeszcze bardziej uszlachetnia duszę, to samemu być przyjacielem.

Najlepszym przyjacielem jest ten, kto nie pytając o powód twego smutku,
potrafi sprawić, że znów wraca radość.
Czasami trzeba usiąść obok i czyjąś dłoń zamknąć w swojej dłoni,
wtedy nawet łzy będą smakować jak szczęście.

Ciągle jeszcze istnieją wśród nas anioły.
Nie mają wprawdzie żadnych skrzydeł, lecz ich serce jest bezpiecznym portem dla wszystkich,
którzy są w potrzebie. Wyciągają ręce i proponują swoją przyjaźń.


Teraz wiem, że świat nie jest pełen obcych,
lecz jest pełen ludzi czekających tylko na to, aby się do nich odezwać.

środa, 21 stycznia 2009

Aż do końca .....


Kiedy nikogo nie będzie i pomyślisz, że nikomu nie zależy.....

Kiedy cały świat opowie się przeciwko Tobie i poczujesz się osamotniony.

Ja będę obok....


Kiedy ten na kim najbardziej Ci zależy, nie będzie dbał o Ciebie.

Kiedy ten, komu dasz swoje serce, rzuci Ci je w twarz...

Ja będę obok...


Kiedy osoba, której zaufałeś zdradzi Cię.

Kiedy ten, z którym dzielisz wszystkie myśli i tajemnice,

nie będzie pamiętał nawet o Twoich urodzinach.

Ja będę obok...


Kiedy wszystko, czego będziesz potrzebował, to ktoś, kto Cię wysłucha.

Kiedy wszystko, czego będziesz potrzebował, to ktoś, kto otrze Twoje łzy.

Ja będę obok....


Kiedy Twoje serce będzie tak bolało, że nie będziesz mógł nawet oddychać.

Kiedy będziesz chciał już tylko położyć się i umrzeć.

Ja będę obok...


Kiedy zaczniesz płakać słysząc smutną piosenkę.

Kiedy łzy nie będą chciały przestać płynąć...

Ja będę obok....


Więc widzisz, będę obok aż do końca. To jest obietnica, którą mogę Ci dać...

Jeśli kiedykolwiek będziesz mnie potrzebował,

po prostu daj mi znak i znajdę się obok....

piątek, 16 stycznia 2009

Życie ****


Być po prostu człowiekiem To wspaniałe: być człowiekiem, żyć! Być po prostu człowiekiem, patrzeć w niebo, podziwiać chmury, spoglądać na kwiaty, kontemplować nocą gwiazdy. Być jak dzieci, śmiać się, bawić, marzyć, pracować, kochać, być zadowolonym - codziennie święto. Po prostu żyć, być dobrym, nie pragnąć mieć wszystkiego, nie być zazdrosnym, działać wspólnie z innymi, nie narzekać i nie skarżyć się. Pomagać, pocieszać, być, gdy ktoś mnie potrzebuje. Po prostu dlatego, że jest się człowiekiem, bliźnim, że się żyje. Czy wiesz o niebezpieczeństwie, które dziś zagraża? Wszystko musi dobrze działać i się opłacać. Ile to kosztuje, co da, do czego się przyda? Wyliczamy dokonania, ceny, efektywność, produktywność. Liczymy, wszystko musi dziać się szybko, nie ma czasu.I zapominamy, że piękno życia można znaleźć w chwilach, w których nie liczymy, w których jest się po prostu człowiekiem, jest się szczęśliwym, że się żyje. Ludzie żyją coraz dłużej, ale nie radośniej. Wciąż jeszcze myślą, że szczęście człowieka polega na tym, by mieć dużo, ze wszystkiego korzystać, żyć jak najdłużej. Jak można być aż tak głupim! Człowieku, broń się przed tym! Nie jesteś maszyną, jesteś czymś więcej niż tylko funkcją, zawodem, pracą, zasługą. Jesteś przede wszystkim człowiekiem, by żyć, śmiać się i kochać, by być świętem dla innych....

wtorek, 13 stycznia 2009

♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥


Każdy człowiek jest darem dla ludzi, dla świata, a nawet dla Boga. Nie, to nie pycha, to po prostu odkrycie podstawowej prawdy o własnym życiu. Czym bowiem jest dar? Jest to coś ofiarowanego za darmo, bezinteresownie, po prostu po to, by sprawić komuś radość. Owszem, bywają też kłopotliwe dary kiczowate bibeloty, które stają się „pucharami przechodnimi”, ofiarowywanymi kolejnym krewnym czy znajomym przy okazji najbliższych imienin. Bóg nie daje byle czego; nie musi tłumaczyć się, że „nie było co kupić”, daje zawsze to, co jest dobre i potrzebne.


"Błogosławieni, jesteście zwłaszcza wy,
którzy umiecie rozpoznawać Pana we wszystkich spotykanych ludziach -
znaleźliście prawdziwe światło i prawdziwy pokój."

niedziela, 11 stycznia 2009

Bieszczadzkie anioły"



Anioły są takie ciche
Zwłaszcza te w Bieszczadach
Gdy spotkasz takiego w górach
Wiele z nich nie pogadasz
Najwyżej na ucho Ci powie
Gdy będzie w dobrym humorze
Że skrzydła nosi w plecaku
Nawet przy dobrej pogodzie

Anioły są całe zielone
Zwłaszcza te w Bieszczadach
Łatwo w trawie się kryją
I w opuszczonych sadach
W zielone grają ukradkiem
Nawet karty mają zielone
Zielone maja pojęcie
A nawet zielony kielonek

Anioły bieszczadzkie bieszczadzkie anioły
Dużo w Was radości i dobrej pogody
Bieszczadzkie anioły anioły bieszczadzkie
Gdy skrzydłem Cię tracą już jesteś ich bratem

Anioły są całkiem samotne
Zwłaszcza te w Bieszczadach
W kapliczkach zimą drzemią
Choć może im nie wypada
Czasem taki anioł samotny
Zapomni, dokąd ma lecieć
I wtedy całe Bieszczady
Maja szalona uciechę

Anioły bieszczadzkie …

Anioły są wiecznie ulotne
Zwłaszcza te w Bieszczadach
Nas też czasami nosi
Po ich anielskich śladach
One nam przyzwalają
Skrzydłem wskazują drogę
I wtedy w nas się zapala
Wieczny bieszczadzki płomień

Anioły bieszczadzkie …

sobota, 10 stycznia 2009

Bo to też ważne ...!


Aby żyć w zgodzie z innymi, człowiek musi najpierw pogodzić się z samym sobą.
Pewnien człowiek powiedział mi kiedyś, że chce być dobry, ale stale wychodzi z niego zło. Jest na siebie wściekły i gdyby umarł, toby nawet wtedy sam siebie by pobił.
Dziwimy się nieraz ludziom, którzy wyglądają, jakby wstali z łóżka lewą nogą. Nie wiemy o tym, że oni sami z sobą nie mogą się pogodzić.
Ten, kto wścieka się na siebie, wścieka się i na innych ludzi naokoło. Nieraz rozpaczą, że nie jest święty i nie godzi się z wolą Bożą. Jak wnieść zgodę w samego siebie?
Trzeba spojrzeć na siebie w duchu miłości i prawdy, to znaczy nie w duchu rozpaczy z powodu tego, jak jestem zły, ale w duchu żalu świętego Piotra.
Do Boga idziemy nieraz drogami swoich cnót, ale i drogami swoich grzechów. Człowiek, grzesząc, uświadamia sobie swoją słabość i żałuje za zło popełnione. Droga słabości i żalu także zbliża do Boga....

niedziela, 4 stycznia 2009

***


Jesteśmy bardzo podobni do bestii, gdy zabijamy.
Jesteśmy bardzo podobni do ludzi, gdy osadzamy.
Jesteśmy bardzo podobni do Boga, gdy przebaczamy.

czwartek, 1 stycznia 2009

Na Nowy Rok 2009


Ludzie są czasem nierozsądni, nielogiczni, samolubni.
Kochaj ich mimo wszystko …
Jeśli czynisz dobro ludzie oskarżą Cię o egoistyczne pobudki
Czyń dobro mimo wszystko …
Jeśli osiągniesz sukces zyskasz fałszywych przyjaciół i prawdziwych wrogów
Osiągaj sukces mimo wszystko …
To, co dzisiaj zrobiłeś jutro będzie zapomniane
Rób dobrze mimo wszystko …
Uczciwość i szczerość być może sprawią, że będziesz słabszy od twoich przeciwników
Bądź szczery i uczciwy mimo wszystko …
Ludzie czasami potrzebują pomocy, ale czasami nie będą Cię już potrzebować, gdy już im pomożesz
Pomagaj mimo wszystko …
Dając światu to, co masz najlepszego dostaniesz od świata po głowie
Dawaj światu to, co masz najlepszego …
MIMO WSZYSTKO