wtorek, 21 października 2008

O życiu...


Życie potrafibyć ciężkie, okrutnie ciężkie. Bywają chwile kidy czujesz to w najgłębszych pokladach wojej duszy. W takich bolesnych momentach każdy czlowiek szuka pocieszenia. Bez wsparcia i pociechy żyć nipodobna. Nie znajdziesz jej jednak ani e alkoholu, ani w strzykawce. One otumaniają Cie tylko, by zaraz potem wtrącić w jeszcze ciemniejszą otchlań. Pociecha jest jak balsam na glęboką ranę, jak oaza w bezbrzeżnej pustyni i jak chlodna dloń na Twojej rozpalonej skroni. Pociecha jest jak przyjazba twarz w pobliżu, obecnosć kogos kto rozumie Twoje łzy, przysluchuje się Twemu utrudzonemu sercu a w smutku i nieszczęsciu pozostaje przy Tobie i pomaga zobaczyć swiatlo gwiazd. Niekiedy może się nam wydawać że nadzieja zawodzi... Ale choć nieraz trzeba dlugo czekać na skutecznosc naszych modlitw, nie wolno zwątpić. Trzeba wierzyć, ufać i cierpliwie się modlić. Modlitwa serc udręczonych jest zawsze skuteczna i owocna. Modlitwa, wiara i pomocna dłoń to największe lekarstwo na cierpienie...

Brak komentarzy: